Namaszczenie a powołanie
Michał Hydzik
Pismo Święte jasno stwierdza, że namaszczenie zależne jest od powołania. Nowy Testament wyróżnia dwa rodzaje powołania: do
usługiwania i do kierowania. Oba są bardzo ważne i bez nich Kościół nie mógłby normalnie funkcjonować. Różnica między nimi nie
polega na wyższości jednego nad drugim, ale na sposobie działania. Nagradzani będziemy nie za rodzaj powołania, ale za wierne i
rzetelne wypełnienie tego, do czego zostaliśmy powołani.
Powołanie do usługiwania
Do tego rodzaju służby zostali powołani i namaszczeni wszyscy ludzie wierzący, narodzeni na nowo. Nowy Testament nazywa to
powołaniem do kapłaństwa. Dlatego właśnie wierzymy w powszechne kapłaństwo, w kapłaństwo wszystkich świętych, a nie tylko
pojedynczych osób (1P 2,5.9; Flp 1,6). Zadaniem kapłanów starotestamentowych było różnorodne usługiwanie Bogu i ludziom.
Psalmista powiada: 'Będę opowiadał imię Twoje braciom moim' - jest to usługiwanie ludziom; 'Będę Cię chwalił pośród
zgromadzenia' - jest to usługiwanie Bogu (Ps 22,23). Podobnie ma wyglądać służba (zadanie) kapłaństwa nowotestamentowego.
Zapoznajmy się więc z niektórymi powinnościami kapłanów, zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie.
Modlitwa
Pierwszym kapłanem Boga Jahwe był Aaron, brat Mojżesza. Jego pierwszą powinnością i przywilejem zarazem było zjawianie się
przed obliczem Boga (2Moj 28,1). Jest to oczywisty symbol modlitewnej społeczności z Bogiem. Bowiem nikt poza kapłanem nie miał
prawa stanąć w miejscu najświętszym w obecności Boga. Król Uzjasz uzurpował sobie to prawo, zastąpił kapłanów w akcie kadzenia
i zaraz został za to ukarany trądem (2Krl 27,18-19). Pan Jezus powołując swoich uczniów wyznaczał im różne zadania, ale przede
wszystkim oczekiwał tego, że będą oni przebywać z Nim (Mk 3,13-14). Uczniowie pamiętali o tym stale, nawet wtedy, gdy Jezus już
zasiadł po prawicy Ojca. Także i wtedy, gdy stale poszerzał się zakres ich zadań, dbali o to, aby przede wszystkim pilnować
modlitwy (Dz 6,4). Postawa przywódców udzielała się zborowi jerozolimskiemu, gdyż wielokrotnie na stronicach Dziejów
Apostolskich czytamy o tym, że zbór trwał w gorliwej modlitwie (Dz 1,14; 2,42; 3,1; 4,23-24; 12,12).
Od chwili stworzenia człowieka Bóg pragnie, by między nim i nami utrzymywała się łącząca nas więź, abyśmy zachowali
społeczność z nim. Jest to zdumiewające, ale człowiek kryje się, ucieka i unika Boga (1Moj 3,8-9; 4,16-24). Ta
nieodpowiedzialna postawa ludzi to wynik upadku w grzech. Bierze się z inspiracji i intryg wroga ludzkiej duszy, szatana. On
wie, że modlitwa ludzi wierzących to, między innymi, droga do odnowienia całych narodów i zdjęcia z nich hańby i przekleństwa
(2Krn 7,14; Ne 1,3-4).
I my w Polsce też szukamy klucza do przebudzenia. Niekiedy chwytamy się różnych, gdzie indziej skutecznie działających
metod. Zapraszamy kolejnych kaznodziejów w nadziei, że 'sprowadzą ogień z nieba', a tymczasem, w moim przekonaniu, 'ten rodzaj
w żaden inny sposób wyjść nie może jak tylko przez modlitwę' (Mk 9,29).
Królowa Saby oświadczyła królowi Salomonowi, że szczęśliwi są jego słudzy, gdyż mogą stać przed nim i słuchać jego mądrości
(1Krl 10,8). Jakże szczęśliwi powinniśmy być i my, że dostąpiliśmy zaszczytu powołania do królewskiego kapłaństwa i w związku z
tym możemy stać w modlitwie nie przed królem Salomonem, ale przed samym Bogiem.
Chwała
Psalmista stwierdził, że Bóg mieszka w chwałach swego ludu (Ps 22,4). W Starym Testamencie chwałę tę wznosili i do niej
zachęcali kapłani (1Krl 8,10-11). To też ich Bóg obwiniał za niedostatek chwały wśród Bożego narodu (Ml 2,1-2). W Nowym
Testamencie apostoł Piotr uważał, że powinnością naszą jako królewskich kapłanów jest: 'Składać duchowe ofiary przyjemne Bogu'
(1P 2,5). Również apostoł Paweł uważał, że Bóg przeznaczył nas do uwielbienia chwalebnej łaski swojej (Ef 1,5-6.11-12.14).
Świadectwo o cnotach Jezusa
Wyliczając nasze kapłańskie zadania apostoł Piotr nie omieszkał zauważyć, że jesteśmy kapłanami po to, aby 'rozgłaszać
cnoty tego, który nas powołał z ciemności do cudownej światłości' (1P 2,9). Taka jest nasza rola, aby wespół z Duchem
Świętym składać świadectwo o dokonaniach i zamierzeniach Jezusa. Jako Jego heroldowie mamy obwieszczać ludziom Jego triumf i
wywyższenie (J 15,26). Mamy koncentrować się na Nim, mówić o Nim, pisać o Nim i gloryfikować Go. W tym celu przecież
otrzymaliśmy namaszczenie.
Tymczasem z coraz większym niepokojem słucham i czytam, jak zapewne nieświadomie straszy się ludzi opisami możliwości
szatana i jego zastępów. Tytuły niektórych książek i artykułów krzyczą nie o porażkach szatana i jego zastępów, ale zdają się
wręcz sugerować ich zwycięski marsz. To nie jest prawdą! To jest wpływ ruchu New Age! Szatan jest pokonany, rozbrojony i
wystawiony na pośmiewisko (1J 3,8; Kol 3,15; Hbr 2,14; Ef 3,10). Nie jest wart tego, aby poświęcać mu aż tyle uwagi i marnować
tony papieru. Naszym zadaniem jest głosić i pisać nie o jego perfidnych 'cnotach', ale o cnotach Chrystusa. Skończyć by
wreszcie należało z terroryzowaniem dusz ludzkich opowieściami o władcach ciemności, itp. Być może jest na to zapotrzebowanie i
dobrze się to sprzedaje, ale kogo w końcu się w ten sposób wywyższa i na kim skupia uwagę? Wokół kogo oscylują zainteresowania
i kim się ludzie fascynują? Czas najwyższy zacząć obwieszczać zwycięstwo i wywyższenie Ukrzyżowanego!
Wskazać mogę co najmniej kilka znanych mi osób, które utraciły namaszczenie, bowiem zamiast głosić Chrystusa ukrzyżowanego i
zwycięskiego, głosiły o pokonanym szatanie i drżących ze strachu przed pomazańcami zastępach piekła. Królewscy kapłani (ludzie
wierzący) i pomazańcy pierwszego zboru głosili tylko 'dobrą nowinę', tylko Chrystusa (Dz 8,4-5).
Powołanie do kierowania
Pragnę raz jeszcze zaakcentować, że wszyscy jesteśmy powołani do usługiwania, do kapłaństwa. Aby jednak ta różnorodna
działalność milionów ludzi wierzących nie nosiła znamion chaosu, aby wszyscy nie robili tego samego, aby nie zostały zaniedbane
inne ważne działania, Bóg ustanawia, powołuje i namaszcza liderów. Ich zadaniem jest, między innymi, utrzymanie porządku i
prowadzenie ludu Bożego.
Zauważmy, że od zarania wieków taka jest metoda Bożego działania:
- Bóg uporządkował ziemię pogrążoną w chaosie (1Moj 1,2);
- Stwórca ustanowił słońce, aby rządziło dniem, a księżyc, aby rządził nocą (Rdz 1,16);
- mężczyzna ustanowiony został odpowiedzialnym za rodzinę;
- w przyrodzie żurawie, bociany, pszczoły i mrówki mają swoich przywódców;
- ciało ludzkie sterowane jest przez jeden organ - mózg;
- w Izraelu każde plemię miało swego lidera, a odpowiedzialnym za całość był Mojżesz.
Bogu obcy jest chaos, sobiepaństwo, anarchia, pospolite ruszenie. Dlaczego? Ponieważ jest on Bogiem porządku (1Kor 14,33).
Aby więc nowotestamentowy Kościół mógł funkcjonować według Bożych zasad, Głowa Kościoła, Pan Jezus powołuje niektórych ludzi do
służby kierowania. W rozumieniu Biblii są to dary dla Kościoła (Ef 4,8-11; 1Kor 12,28). Ich zadaniem jest przygotowanie
świętych do dzieła posługiwania, do budowania Ciała Chrystusowego.
Michał Hydzik